No właśnie niestety cały czas nam wyrywają i dlatego takie a nie inne moje podejście. Zawsze byłem najpierw kielczaninem, a dopiero potem Polakiem. Nie zależy mi na kolejach dużych prędkości, jeśli nie będziemy mieć łącznicy w Czarncy, nie obchodzi mnie budowa A1, A4, A2, skoro są od nas daleko i nie będziemy mieć z nimi szybkiego połączenia. Tak samo mało mnie cieszy budowa metra w Warszawie, bo też nic z tego mieć nie będę, chyba że tam zamieszkam. Oczywiście piszę tu o sprawach odnośnie naszego regionu, bo te wszystkie inwestycje dla całego kraju są bardzo potrzebne. Ale najważniejszy dla mnie jest region, a dopiero potem cały kraj. Bo z punktu widzenia inżyniera, pasażera lub kierowcy, to te wszystkie rzeczy oczywiście mnie bardzo cieszą i interesują, ale nie będę miał z nimi do czynienia na codzień.
Gdybym wiedział, że kasa z budowy NFZ pójdzie na specjalistyczny szpital z którego skorzystają mieszkańcy naszego regionu, choćby w Warszawie, Krakowie czy Katowicach, to na pewno wolałbym szpital. Ale że to jest NFZ, to podejrzewam, że te pieniądze zostałyby po prostu przeżarte przez niewydolny system, podobnie jak ZUS lub podobny budynek zostanie wybudowany gdzieś indziej za tą kasę.
NFZ - Nowa siedziba ul. Wrzosowa
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, Sirek1
-
MeehoweCK
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 3317
- Rejestracja: 25 września 2005, o 17:41
- Lokalizacja: Warszawa / Kielce
- Kontakt:
B@rtek, jeszcze niedawno myślałem tak samo jak Ty, dlatego jak najbardziej rozumiem Twój punkt widzenia. Ale od jakiegoś czasu zacząłem myśleć nieco inaczej - koleje dużych prędkości, autostrady czy nawet metro w Warszawie faktycznie bezpośrednio nie wpłyną na dobrobyt w naszym regionie. Ale wpłyną na dobrobyt w naszym kraju i czy nam się to podoba czy nie - te inwestycje mają zwykle wyższą stopę zwrotu niż inwestycje w "regionach B". A im bogatszy nasz kraj, tym bogatszy będzie nasz region w przyszłości. Niestety taka kolej rzeczy.
Nie twierdzę oczywiście, że nie należy budować S7 czy S74, bo to inwestycje o znaczeniu ponadregionalnym, ale powiedzmy sobie szczerze - co nam po tej inwestycji NFZ? Tylko tyle, że kolejni ludzie przebywający normalnie w centrum będą gdzieś migrować na peryferia.
Nie twierdzę oczywiście, że nie należy budować S7 czy S74, bo to inwestycje o znaczeniu ponadregionalnym, ale powiedzmy sobie szczerze - co nam po tej inwestycji NFZ? Tylko tyle, że kolejni ludzie przebywający normalnie w centrum będą gdzieś migrować na peryferia.
Nowa siedziba NFZ zagrożona. Centrala funduszu wstrzymuje inwestycje
Budowa nowej siedziby świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia stanęła pod dużym znakiem zapytania. Po naszym tekście okazało się, że centrala funduszu wydała oświadczenie o zastopowaniu nowych inwestycji.
Nie tylko kieleckiej, ale wszystkich. "Wobec przygotowywanych zmian systemowych w ochronie zdrowia - zarząd Funduszu przedstawił Radzie do decyzji wstrzymanie wszystkich nierozpoczętych inwestycji dotyczących nieruchomości planowanych na 2013 rok" - informuje Andrzej Troszyński, rzecznik centrali NFZ-etu. I dodaje, że spotkanie odbyło się 15 października. Zaznaczył również, że plan inwestycyjny na przyszły rok nie został jeszcze zatwierdzony.
O planach inwestycyjnych świętokrzyskiego oddziału NFZ-etu napisaliśmy w sobotniej "Gazecie". Za pośrednictwem kancelarii prawnej z Warszawy ogłosił on przetarg na projekt nowej siedziby. Przygotowała go pracownia architektoniczna Alicji Bojarowicz B&B Arch Studio. W maksymalnej wersji to 7 tys. m kw. powierzchni użytkowej, siedem kondygnacji i dwupoziomowy parking na ponad 200 samochodów. Obiekt mógłby kosztować nawet 60 mln zł.
Miał powstać na działce przy ul. Wrzosowej w Kielcach, tuż obok budowy Starostwa Powiatowego w Kielcach. Rzeczniczka świętokrzyskiego NFZ-etu Beata Szczepanek tłumaczyła "Gazecie", że milionowa inwestycja planowana jest na lata 2014-2018. - Trudno więc zakładać, że będą to lata kryzysu - stwierdziła. I dodała, że w obecnej siedzibie mają "fatalne warunki"
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... ymuje.html
Budowa nowej siedziby świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia stanęła pod dużym znakiem zapytania. Po naszym tekście okazało się, że centrala funduszu wydała oświadczenie o zastopowaniu nowych inwestycji.
Nie tylko kieleckiej, ale wszystkich. "Wobec przygotowywanych zmian systemowych w ochronie zdrowia - zarząd Funduszu przedstawił Radzie do decyzji wstrzymanie wszystkich nierozpoczętych inwestycji dotyczących nieruchomości planowanych na 2013 rok" - informuje Andrzej Troszyński, rzecznik centrali NFZ-etu. I dodaje, że spotkanie odbyło się 15 października. Zaznaczył również, że plan inwestycyjny na przyszły rok nie został jeszcze zatwierdzony.
O planach inwestycyjnych świętokrzyskiego oddziału NFZ-etu napisaliśmy w sobotniej "Gazecie". Za pośrednictwem kancelarii prawnej z Warszawy ogłosił on przetarg na projekt nowej siedziby. Przygotowała go pracownia architektoniczna Alicji Bojarowicz B&B Arch Studio. W maksymalnej wersji to 7 tys. m kw. powierzchni użytkowej, siedem kondygnacji i dwupoziomowy parking na ponad 200 samochodów. Obiekt mógłby kosztować nawet 60 mln zł.
Miał powstać na działce przy ul. Wrzosowej w Kielcach, tuż obok budowy Starostwa Powiatowego w Kielcach. Rzeczniczka świętokrzyskiego NFZ-etu Beata Szczepanek tłumaczyła "Gazecie", że milionowa inwestycja planowana jest na lata 2014-2018. - Trudno więc zakładać, że będą to lata kryzysu - stwierdziła. I dodała, że w obecnej siedzibie mają "fatalne warunki"
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... ymuje.htmlTydzień z głowy. Uratowali nas przed NFZ-etem
W samą porę przyszła wiadomość, że zmieni się system finansowania służby zdrowie w Polsce. Zmusiła ona centralę Narodowego Funduszu Zdrowia do wstrzymania budowy nowej siedziby świętokrzyskiego oddziału. A tak niewiele brakowało, by urzędnicy z Kielc zafundowaliby nam bardzo kosztowną i niepotrzebną inwestycję
Wszyscy wiedzą, że jest kryzys. To słowo gości w prawie każdym serwisie informacyjnym, jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Nie ma pieniędzy na zwiększenie świadczeń pielęgnacyjnych dla matek wychowujących niepełnosprawne dzieci (520 zł miesięcznie, ale przysługują tylko wtedy, gdy kobieta nie pracuje), nie ma funduszy na skuteczną walkę z bezrobociem.
Zresztą nie trzeba daleko szukać. W Kielcach chore dzieci leczone są w warunkach urągających ich godności. Zagrzybione, ciasne sale z początku ubiegłego wieku. I pewnie długo jeszcze nie będzie lepiej, bo przecież nie ma pieniędzy. Ale dziwnym trafem znalazły się na budowę nowej siedziby świętokrzyskiego oddziału NFZ-etu.
Wystarczyło, by dyrektor Zofia Wilczyńska poskarżyła się swoim przełożonym w Warszawie na "złe warunki", w których pracują oraz obsługują pacjentów i świadczeniodawców jej urzędnicy.
Widać nikt z centrali nie zadał sobie trudu, by to zweryfikować i ocenić.
Nikt nie zapytał ile kosztował remont dworku przy ul. Jana Pawła II. Budynek jest zabytkowy i do wszystkich prac trzeba było wynajmować uprawnioną do takiej modernizacji ekipę, a to zapewne podniosło i tak wysokie koszty.
Urzędnicy potrzebę budowy nowej siedziby argumentowali też tym, że zajmują kilka budynków, co utrudnia im pracę. Zapomnieli tylko wspomnieć, że wszystkie znajdują się bardzo blisko siebie. Wynajmowane od seminarium duchownego pomieszczenia, w którym teraz pacjenci odbierają karty uprawniające do leczenia za granicą, mieści się na tej samej posesji co główną siedziba NFZ. A tzw. budynek Miteksu po drugiej stronie ulicy.
Jeśli to jest wielkim problemem, to co mają powiedzieć władze Kielc? Z jednej strony ratusz na Rynku, z drugiej część wydziałów na ulicach Strycharskiej czy Szymanowskiego. Podobnie jest w przypadku urzędu marszałkowskiego.
Już sama informacja o budowie nowej siedziby NFZ-etu bardzo mnie zdziwiła. Ale kiedy zobaczyłam wizualizację i dowiedziałam się, że w maksymalnym z możliwych wariantów budynek będzie miał siedem kondygnacji, około siedmiu tysięcy metrów kwadratowych powierzchni, jeszcze trudniej było mi znaleźć choć promyk racjonalności w tym pomyśle.
Na szczęście na pomoc przyszedł minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zapowiadając reformę systemu finansowania służby zdrowia. Funkcjonowanie NFZ-etu w dotychczasowej formie stanęło pod znakiem zapytania, a centrala funduszu w obliczu nieuchronnych zmian zdecydowała o zablokowaniu nie rozpoczętych jeszcze inwestycji. Wierzę, że te kilkadziesiąt milionów złotych, które miało być przeznaczone na budowę NFZ-etu w Kielcach, zostanie wydane na inny cel.
Bo z tej inwestycji zbyt wielkiego pożytku byśmy nie mieli.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... _etem.html
W samą porę przyszła wiadomość, że zmieni się system finansowania służby zdrowie w Polsce. Zmusiła ona centralę Narodowego Funduszu Zdrowia do wstrzymania budowy nowej siedziby świętokrzyskiego oddziału. A tak niewiele brakowało, by urzędnicy z Kielc zafundowaliby nam bardzo kosztowną i niepotrzebną inwestycję
Wszyscy wiedzą, że jest kryzys. To słowo gości w prawie każdym serwisie informacyjnym, jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Nie ma pieniędzy na zwiększenie świadczeń pielęgnacyjnych dla matek wychowujących niepełnosprawne dzieci (520 zł miesięcznie, ale przysługują tylko wtedy, gdy kobieta nie pracuje), nie ma funduszy na skuteczną walkę z bezrobociem.
Zresztą nie trzeba daleko szukać. W Kielcach chore dzieci leczone są w warunkach urągających ich godności. Zagrzybione, ciasne sale z początku ubiegłego wieku. I pewnie długo jeszcze nie będzie lepiej, bo przecież nie ma pieniędzy. Ale dziwnym trafem znalazły się na budowę nowej siedziby świętokrzyskiego oddziału NFZ-etu.
Wystarczyło, by dyrektor Zofia Wilczyńska poskarżyła się swoim przełożonym w Warszawie na "złe warunki", w których pracują oraz obsługują pacjentów i świadczeniodawców jej urzędnicy.
Widać nikt z centrali nie zadał sobie trudu, by to zweryfikować i ocenić.
Nikt nie zapytał ile kosztował remont dworku przy ul. Jana Pawła II. Budynek jest zabytkowy i do wszystkich prac trzeba było wynajmować uprawnioną do takiej modernizacji ekipę, a to zapewne podniosło i tak wysokie koszty.
Urzędnicy potrzebę budowy nowej siedziby argumentowali też tym, że zajmują kilka budynków, co utrudnia im pracę. Zapomnieli tylko wspomnieć, że wszystkie znajdują się bardzo blisko siebie. Wynajmowane od seminarium duchownego pomieszczenia, w którym teraz pacjenci odbierają karty uprawniające do leczenia za granicą, mieści się na tej samej posesji co główną siedziba NFZ. A tzw. budynek Miteksu po drugiej stronie ulicy.
Jeśli to jest wielkim problemem, to co mają powiedzieć władze Kielc? Z jednej strony ratusz na Rynku, z drugiej część wydziałów na ulicach Strycharskiej czy Szymanowskiego. Podobnie jest w przypadku urzędu marszałkowskiego.
Już sama informacja o budowie nowej siedziby NFZ-etu bardzo mnie zdziwiła. Ale kiedy zobaczyłam wizualizację i dowiedziałam się, że w maksymalnym z możliwych wariantów budynek będzie miał siedem kondygnacji, około siedmiu tysięcy metrów kwadratowych powierzchni, jeszcze trudniej było mi znaleźć choć promyk racjonalności w tym pomyśle.
Na szczęście na pomoc przyszedł minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zapowiadając reformę systemu finansowania służby zdrowia. Funkcjonowanie NFZ-etu w dotychczasowej formie stanęło pod znakiem zapytania, a centrala funduszu w obliczu nieuchronnych zmian zdecydowała o zablokowaniu nie rozpoczętych jeszcze inwestycji. Wierzę, że te kilkadziesiąt milionów złotych, które miało być przeznaczone na budowę NFZ-etu w Kielcach, zostanie wydane na inny cel.
Bo z tej inwestycji zbyt wielkiego pożytku byśmy nie mieli.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... _etem.html-
Gandalf
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 703
- Rejestracja: 29 lipca 2006, o 21:11
- Lokalizacja: Kielce
Patrząc na całą sytuację w skali państwa to dobrze się stało, zaoszczędzono te kilkadziesiąt milionów. W skali województwa czy Kielc - niekoniecznie, bo tylko wyjątkowo naiwni ludzie mogą uwierzyć, że pieniądze te zostaną przeznaczone na coś konkretnego właśnie tu, w Kielcach. W rzeczywistości "rozpłyną" się one po całym kraju. Oby przynajmniej na coś pożytecznego.
-
panGargamel
- Posty: 238
- Rejestracja: 26 września 2012, o 11:47
- Lokalizacja: Z Miasta EKRANÓW i wyciętych DRZEW
Wole zeby te pieniadze rozplynely sie nawet i po Rosji niz, zeby powstaly za nie nowe grzedy dla nie wytwarzajacych zadnej wartosci dodanej biurw, ktore jeszcze w dodatku przez lata, miesiac w miesiac beda ciagnely pieniadze z naszych podatkow.
Łyso wszędzie, pusto wszędzie...
Co to będzie?
Pięknie będzie!
Tu wytniemy drzewo, a tam ekran będzie!
Co to będzie?
Pięknie będzie!
Tu wytniemy drzewo, a tam ekran będzie!
NFZ projektuje budynek, którego nie będzie. Za kilkaset tysięcy złotych
Ponad 319 tys. zł zamierza wydać świętokrzyski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia na projekt nowej siedziby. Tej, której budowę zablokowała centrala funduszu.
Ogłoszenie o tym, że NFZ zdecydował już, kto projektować będzie nową siedzibę, ukazało się na stronie kancelarii prawnej Ćwik i Partnerzy, która reprezentowała fundusz. Wpłynęły cztery oferty, wygrała firmy Canea Inżynieria i Komputery z Kielc. Zrobienie projektu ma kosztować ponad 319 tys. zł.
- Są pilne rzeczy dla pacjentów, dlatego nie sprawdzę, czy podpisaliśmy już umowę z tą firmą - stwierdziła Beata Szczepanek, rzeczniczka świętokrzyskiego oddziału NFZ-etu.
Ustaliliśmy jednak, że fundusz w czwartek podpisał już umowę.
Tylko po co, skoro centrala funduszu zablokowała budowę nowej siedziby? - pytaliśmy.
Rzeczniczka Szczepanek nie chciała o tym rozmawiać. - Nasza kancelaria odpowiedzialna była za przygotowanie i przeprowadzenie przedmiotowego postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Nie jesteśmy ani kompetentni, ani upoważnieni do udzielenia tej odpowiedzi - stwierdziła Ewelina Bardzoł z kancelarii Ćwik i Partnerzy.
O kontrowersyjnym pomyśle świętokrzyskiego NFZ-etu pisaliśmy miesiąc temu. Za pośrednictwem kancelarii prawnej z Warszawy ogłosił on przetarg na projekt nowej siedziby. Przygotowała go pracownia architektoniczna Alicji Bojarowicz B&B Arch Studio. W maksymalnej wersji to 7 tys. m kw. powierzchni użytkowej, siedem kondygnacji i dwupoziomowy parking na ponad 200 samochodów. Obiekt mógłby kosztować nawet 60 mln zł.
Miał powstać na działce przy ul. Wrzosowej w Kielcach, tuż obok budowy Starostwa Powiatowego w Kielcach. Beata Szczepanek tłumaczyła, że w obecnej siedzibie mają "fatalne warunki".
Po naszym tekście centrala NFZ-etu wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że wszystkie inwestycje zostały zablokowane ze względu na planowane zmiany w systemie służby zdrowia. Jak planuje Ministerstwo Zdrowia, niebawem ma zostać zlikwidowana centrala NFZ-etu.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... kaset.html
Ponad 319 tys. zł zamierza wydać świętokrzyski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia na projekt nowej siedziby. Tej, której budowę zablokowała centrala funduszu.
Ogłoszenie o tym, że NFZ zdecydował już, kto projektować będzie nową siedzibę, ukazało się na stronie kancelarii prawnej Ćwik i Partnerzy, która reprezentowała fundusz. Wpłynęły cztery oferty, wygrała firmy Canea Inżynieria i Komputery z Kielc. Zrobienie projektu ma kosztować ponad 319 tys. zł.
- Są pilne rzeczy dla pacjentów, dlatego nie sprawdzę, czy podpisaliśmy już umowę z tą firmą - stwierdziła Beata Szczepanek, rzeczniczka świętokrzyskiego oddziału NFZ-etu.
Ustaliliśmy jednak, że fundusz w czwartek podpisał już umowę.
Tylko po co, skoro centrala funduszu zablokowała budowę nowej siedziby? - pytaliśmy.
Rzeczniczka Szczepanek nie chciała o tym rozmawiać. - Nasza kancelaria odpowiedzialna była za przygotowanie i przeprowadzenie przedmiotowego postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Nie jesteśmy ani kompetentni, ani upoważnieni do udzielenia tej odpowiedzi - stwierdziła Ewelina Bardzoł z kancelarii Ćwik i Partnerzy.
O kontrowersyjnym pomyśle świętokrzyskiego NFZ-etu pisaliśmy miesiąc temu. Za pośrednictwem kancelarii prawnej z Warszawy ogłosił on przetarg na projekt nowej siedziby. Przygotowała go pracownia architektoniczna Alicji Bojarowicz B&B Arch Studio. W maksymalnej wersji to 7 tys. m kw. powierzchni użytkowej, siedem kondygnacji i dwupoziomowy parking na ponad 200 samochodów. Obiekt mógłby kosztować nawet 60 mln zł.
Miał powstać na działce przy ul. Wrzosowej w Kielcach, tuż obok budowy Starostwa Powiatowego w Kielcach. Beata Szczepanek tłumaczyła, że w obecnej siedzibie mają "fatalne warunki".
Po naszym tekście centrala NFZ-etu wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że wszystkie inwestycje zostały zablokowane ze względu na planowane zmiany w systemie służby zdrowia. Jak planuje Ministerstwo Zdrowia, niebawem ma zostać zlikwidowana centrala NFZ-etu.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... kaset.html
-
Krzysiek Kielce
- Posty: 308
- Rejestracja: 2 grudnia 2008, o 16:11
- Lokalizacja: KIELCE
NFZ - Nowa siedziba ul. Wrzosowa
Nowa siedziba Narodowego Funduszu Zdrowia w Kielcach jednak powstanie?
Na działce u zbiegu ulic Wrzosowej i Popiełuszki, którą w 2011 roku zakupił od miasta Kielce świętokrzyski oddział wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia w Kielcach prowadzone są jakieś prace. Widać zrytą ziemię. Co ciekawe Fundusz w styczniu dostał pozwolenie na budowę.
– Tylko porządkujemy teren. Nie rozpoczęliśmy inwestycji, bo nie mamy na to pieniędzy – wyjaśnia Zofia Wilczyńska, dyrektor świętokrzyskiego Funduszu. – Wystąpiliśmy do Urzędu Miasta Kielc o pozwolenie na uporządkowanie tego terenu, żeby poprzez zaniechanie nie utracić ważności pozwolenia na budowę – mówi Zofia Wilczyńska, dyrektor świętokrzyskiego oddziału Funduszu.
Dodaje, że to tylko prace porządkowe, natomiast nie będzie prowadzonych żadnych prac budowlanych, ponieważ świętokrzyski oddział nie otrzymał na tę inwestycję finansów od Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. – Mam gotową dokumentację projektową, ale ponieważ ta inwestycja nie została ujęta w planie budżetowym na 2014 rok, a plan na 2015 rok jeszcze nie został zatwierdzony, więc nie możemy niczego budować – dodaje.
Anna Zadara, kierownik referatu Architektury i Budownictwa w Urzędzie Miejskim w Kielcach poinformowała nas, że świętokrzyski Narodowy Fundusz Zdrowia wystąpił do Urzędu Miasta w Kielcach o pozwolenie na budowę nowej siedziby 31 grudnia 2012 roku i uzyskał to pozwolenie z dniem 16 stycznia 2014 roku. – Decyzja jest ważna przez trzy lata. W ramach tej decyzji inwestor może wykonywać prace porządkowe takie jak wycinanie krzewów, zarośli bez powiadamiania Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Za rozpoczęcie budowy zgodnie z prawem budowlanym uważa się podjęcie prac przygotowawczych: wytyczenie geodezyjne obiektów w terenie, wykonanie niwelacji terenu, zagospodarowanie terenu budowy wraz z budową obiektów tymczasowych, wykonanie przyłączy do sieci infrastruktury technicznej na potrzeby budowy.
Przypomnijmy, w 2011 roku świętokrzyski Narodowy Fundusz Zdrowia kupił za blisko 2 miliony złotych od Urzędu Miasta w Kielcach działkę o powierzchni 1,2 hektara u zbiegu ulic Wrzosowej i Popiełuszki. Rok później podpisał z kielecką firmą projektową Alicji Bojarowicz B&B Arch Studio umowę na opracowanie dokumentacji projektowo–kosztowej nowej siedziby. Nowy, kilkukondygnacyjny gmach miał kosztować ponad 30 milionów złotych. Po publikacjach medialnych na ten temat, Centrala Narodowego Funduszu Zdrowia wstrzymała decyzję o przydziale świętokrzyskiemu Funduszowi pieniędzy na tę budowę. Obecnie świętokrzyski Narodowy Fundusz Zdrowia ma na własność budynek przy ulicy Jana Pawła II oraz wynajmuje pomieszczenia w budynku przy tej ulicy należącym do Wyższego Seminarium Duchownego oraz w budynku przy ulicy Seminaryjskiej.
źródło: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /140709857
Na działce u zbiegu ulic Wrzosowej i Popiełuszki, którą w 2011 roku zakupił od miasta Kielce świętokrzyski oddział wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia w Kielcach prowadzone są jakieś prace. Widać zrytą ziemię. Co ciekawe Fundusz w styczniu dostał pozwolenie na budowę.
– Tylko porządkujemy teren. Nie rozpoczęliśmy inwestycji, bo nie mamy na to pieniędzy – wyjaśnia Zofia Wilczyńska, dyrektor świętokrzyskiego Funduszu. – Wystąpiliśmy do Urzędu Miasta Kielc o pozwolenie na uporządkowanie tego terenu, żeby poprzez zaniechanie nie utracić ważności pozwolenia na budowę – mówi Zofia Wilczyńska, dyrektor świętokrzyskiego oddziału Funduszu.
Dodaje, że to tylko prace porządkowe, natomiast nie będzie prowadzonych żadnych prac budowlanych, ponieważ świętokrzyski oddział nie otrzymał na tę inwestycję finansów od Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. – Mam gotową dokumentację projektową, ale ponieważ ta inwestycja nie została ujęta w planie budżetowym na 2014 rok, a plan na 2015 rok jeszcze nie został zatwierdzony, więc nie możemy niczego budować – dodaje.
Anna Zadara, kierownik referatu Architektury i Budownictwa w Urzędzie Miejskim w Kielcach poinformowała nas, że świętokrzyski Narodowy Fundusz Zdrowia wystąpił do Urzędu Miasta w Kielcach o pozwolenie na budowę nowej siedziby 31 grudnia 2012 roku i uzyskał to pozwolenie z dniem 16 stycznia 2014 roku. – Decyzja jest ważna przez trzy lata. W ramach tej decyzji inwestor może wykonywać prace porządkowe takie jak wycinanie krzewów, zarośli bez powiadamiania Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Za rozpoczęcie budowy zgodnie z prawem budowlanym uważa się podjęcie prac przygotowawczych: wytyczenie geodezyjne obiektów w terenie, wykonanie niwelacji terenu, zagospodarowanie terenu budowy wraz z budową obiektów tymczasowych, wykonanie przyłączy do sieci infrastruktury technicznej na potrzeby budowy.
Przypomnijmy, w 2011 roku świętokrzyski Narodowy Fundusz Zdrowia kupił za blisko 2 miliony złotych od Urzędu Miasta w Kielcach działkę o powierzchni 1,2 hektara u zbiegu ulic Wrzosowej i Popiełuszki. Rok później podpisał z kielecką firmą projektową Alicji Bojarowicz B&B Arch Studio umowę na opracowanie dokumentacji projektowo–kosztowej nowej siedziby. Nowy, kilkukondygnacyjny gmach miał kosztować ponad 30 milionów złotych. Po publikacjach medialnych na ten temat, Centrala Narodowego Funduszu Zdrowia wstrzymała decyzję o przydziale świętokrzyskiemu Funduszowi pieniędzy na tę budowę. Obecnie świętokrzyski Narodowy Fundusz Zdrowia ma na własność budynek przy ulicy Jana Pawła II oraz wynajmuje pomieszczenia w budynku przy tej ulicy należącym do Wyższego Seminarium Duchownego oraz w budynku przy ulicy Seminaryjskiej.
źródło: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /140709857