: 28 listopada 2011, o 23:17
Starostwo: Targowisko przy Seminaryjskiej w Kielcach do zwrotu.
Starostwo Powiatowe w Kielcach wydało kolejną decyzję o zwrocie targowiska przy ulicy Seminaryjskiej w Kielcach. Jest mało prawdopodobne, aby jednak szybko doszło do oddania placu, ponieważ prawo do złożenia odwołania ma aż 600 osób.
To, że nieruchomość wróci do byłych właścicieli jest pewne, ponieważ taki wyrok wydał sąd. Punktem sporu są warunki, na jakich zwrot ma nastąpić a dokładnie chodzi o kwotę, jaką właściciele mają zwrócić miasto.
-Muszą oddać zwaloryzowane odszkodowanie, które otrzymali, gdy działka została im zabrana a także różnicę między wartością nieruchomości z dnia wywłaszczenia i z dnia zwrotu. Są to nakłady, które miasto poczyniło w czasie, gdy władało placem – informuje Agata Niebudek- Śmiech, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Kielcach.
Wysokość kwoty zwrotu została oszacowana przez biegłego po raz trzeci. – Jeden właściciel, do którego należy ponad 8 tysięcy metrów kwadratowych placu ma oddać miastu 289 tysięcy złotych a drugi 611 tysięcy złotych, on posiada 1,2 hektara gruntu. Te kwoty są o około połowę niższe niż oszacował je biegły w poprzednim operacie, zaskarżonym przez pełnomocnika właścicieli- informuje.
Pierwszy operat został zaskarżony przez miasto, ponieważ kwoty były zbyt niskie, więc można się spodziewać, że i ta wersja będzie przedmiotem odwołania. – Nie znam jeszcze tej decyzji o zwrocie, więc trudno mi się wypowiadać, jaki będzie nasze stanowisko. Trzeba poczekać kilka dni – informuje Krzysztof Solecki, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Kielcach, które zawiaduje targowiskiem.
Decyzja musi trafić do około 600 osób, w tym wszystkich kupców handlujących na bazarze. Każdy z nich może się od niej odwołać. - Na pewno ktoś skorzysta z tego prawa, więc trudno przewidzieć, kiedy plac z targowiskiem wróci do właścicieli – tłumaczy.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /886637378
Starostwo Powiatowe w Kielcach wydało kolejną decyzję o zwrocie targowiska przy ulicy Seminaryjskiej w Kielcach. Jest mało prawdopodobne, aby jednak szybko doszło do oddania placu, ponieważ prawo do złożenia odwołania ma aż 600 osób.
To, że nieruchomość wróci do byłych właścicieli jest pewne, ponieważ taki wyrok wydał sąd. Punktem sporu są warunki, na jakich zwrot ma nastąpić a dokładnie chodzi o kwotę, jaką właściciele mają zwrócić miasto.
-Muszą oddać zwaloryzowane odszkodowanie, które otrzymali, gdy działka została im zabrana a także różnicę między wartością nieruchomości z dnia wywłaszczenia i z dnia zwrotu. Są to nakłady, które miasto poczyniło w czasie, gdy władało placem – informuje Agata Niebudek- Śmiech, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Kielcach.
Wysokość kwoty zwrotu została oszacowana przez biegłego po raz trzeci. – Jeden właściciel, do którego należy ponad 8 tysięcy metrów kwadratowych placu ma oddać miastu 289 tysięcy złotych a drugi 611 tysięcy złotych, on posiada 1,2 hektara gruntu. Te kwoty są o około połowę niższe niż oszacował je biegły w poprzednim operacie, zaskarżonym przez pełnomocnika właścicieli- informuje.
Pierwszy operat został zaskarżony przez miasto, ponieważ kwoty były zbyt niskie, więc można się spodziewać, że i ta wersja będzie przedmiotem odwołania. – Nie znam jeszcze tej decyzji o zwrocie, więc trudno mi się wypowiadać, jaki będzie nasze stanowisko. Trzeba poczekać kilka dni – informuje Krzysztof Solecki, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Kielcach, które zawiaduje targowiskiem.
Decyzja musi trafić do około 600 osób, w tym wszystkich kupców handlujących na bazarze. Każdy z nich może się od niej odwołać. - Na pewno ktoś skorzysta z tego prawa, więc trudno przewidzieć, kiedy plac z targowiskiem wróci do właścicieli – tłumaczy.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /886637378