Starostwo Powiatowe w Kielcach - Nowa siedziba

[andrzeej]

Te lampy od frontu rzeczywiście tak krzywo stoją czy to jakieś złudzenie?

[AR]

Latarnia na parkingu też krzywo.

[Nowak]

Lampy krzywo, latarni nie jestem w stanie potwierdzić "naocznie"

[Sirek1]

Przeprowadzka kieleckiego starostwa opóźniona

Opóźni się przeprowadzka Starostwa Powiatowego do nowej siedziby u zbiegu ulic Wrzosowej i Popiełuszki w Kielcach. Starosta kielecki, Zdzisław Wrzałka powiedział na naszej antenie, że powodem takiej sytuacji są usterki, które muszą być usunięte, dopiero wtedy będzie dokonany odbiór inwestycji.

Przeprowadzka do nowego budynku będzie odbywać się etapami, urząd nie powinien mieć przerwy w pracy - mówi gość Radia Kielce. Starosta nie wyklucza jednak, że mogą wtedy wystąpić pewne zakłócenia w przyjmowaniu interesantów, ale będą oni wcześniej o takich problemach informowani.

W nowym obiekcie znajdą się wszystkie wydziały Starostwa. Będzie tam również siedziba dla Powiatowego Zarządu Dróg. Część pomieszczeń zostanie wynajęta innym instytucjom, m.in. Komendzie Wojewódzkiej Ochotniczych Hufców Pracy i Urzędowi Górnictwa. Do wynajęcia będzie również powierzchnia pod usługi gastronomiczne i ubezpieczeniowe.

Jak już informowaliśmy, rozpoczęte w 2011 roku prace nad budową siedziby opóźniły się, gdyż pierwszy wykonawca, jakim było polsko – hiszpańskie konsorcjum, nie wywiązało się z umowy i starostwo ją wypowiedziało. Nowy przetarg wygrała kielecka firma Dorbud, która – z uwagi na długą ubiegłoroczną zimę i deszczową wiosnę poprosiła o przedłużenie terminu oddania inwestycji o 4 miesiące – do 28 lutego 2014 roku.

Koszt tej budowy to prawie 40 mln złotych.

Starosta pytany o udział w listopadowych wyborach do sejmiku województwa świętokrzyskiego nie wykluczył swojego kandydowania, ale jak podkreślił, czasu jest jeszcże dużo i wiele może się zmienić.

http://www.radio.kielce.pl/pl/post-21492

[Sirek1]

Siedziba za 40 mln i problem z wyjazdem urzędników

Nawet 20 minut zajmuje urzędnikom opuszczenie parkingu nowej siedziby Starostwa Powiatowego w Kielcach. Bo podczas wartej niemal 40 mln zł inwestycji zbudowano tylko jeden wyjazd. Drugi powstać ma jesienią.
Starostwo już w całości mieści się w nowej siedzibie przy ul. Wrzosowej 44. Do okazałego gmachu przeniosło się kilkuset urzędników, także Powiatowego Zarządu Dróg oraz Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Do dyspozycji mają duży parking, ale problem jest o godz. 15.15 w dni robocze - wówczas urząd kończy pracę.

I można zobaczyć, jak pierwsze osoby po wyjściu z budynku dość szybko idą w kierunku zaparkowanych samochodów. Pośpiech jest zrozumiały, bo na jedynym wyjeździe z parkingu szybko robi się kolejka aut. Włączenie się na ruchliwą ulicę Wrzosową nie jest łatwe i w efekcie pechowcy mogą czekać nawet 20 minut. Problemu nie ma w godzinach urzędowania, gdy starostwo odwiedzają klienci.

- Postój przy wyjeździe czasami trwa 5-6 minut. To nawet nie korek, ale kolejka. Spodziewałam się nawet, że będzie gorzej. Nie jest źle, szczególnie że kierowcy są bardzo uprzejmi i doskonale sprawdza się jazda na suwak - zapewnia Agata Niebudek-Śmiech, rzeczniczka starostwa powiatowego.

Budowa drugiego wyjazdu, na al. Popiełuszki, zaplanowana jest od dawna. To miejska inwestycja, ale starostwo będzie ją współfinansować. - Miał być gotowy razem z naszym budynkiem, ale w tym czasie trwała już w pobliżu budowa siedziby Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W takiej sytuacji zgodziliśmy się na przesunięcie terminu budowy drugiego wyjazdu, żeby nowej drogi nie zniszczył ciężki sprzęt - mówi rzeczniczka. Dodaje, że inwestycja funduszu ma być gotowa jesienią i wtedy powstanie nowy wyjazd.

- Jesteśmy w kontakcie z funduszem. Tam prace z użyciem ciężkiego sprzętu powinny się skończyć we wrześniu-październiku i wtedy ogłosimy przetarg na budowę nowego zjazdu z al. Popiełuszki. To nie takie trudne zadanie, tym bardziej że przepust już jest - mówi Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.

- Do tego czasu jakoś sobie poradzimy, tym bardziej że zaraz będzie sezon urlopowy - mówi rzeczniczka starostwa. Na razie nie są planowane zmiany organizacyjne, np. zróżnicowanie godzin pracy poszczególnych wydziałów. - Choć to niewykluczone - dodaje. Przypomina, że już kiedyś ówczesny starosta Zenon Janus zarządził przesunięcie o kwadrans godzin pracy urzędu, żeby rozładować korki przed siedzibą przy al. IX Wieków Kielc.

Cały tekst: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... z31xF01z6D

[kolczyk]

Jest mi niezmiernie przykro, że nie mogą wyjechać.

[CubaSh]

Bo przecież najnowocześniejszą komunikacją miejską w Polsce ( którą podobno mamy w Kielcach) urzędnik pojechać do pracy nie może...

[AR]

Urzędnicy powinni dojeżdżać do pracy komunikacją miejską lub na rowerze.
Samochodem tylko pow. 3 osób w jednym pojeździe.
Takie powinny być standardy dla tego typu obiektów, a Urząd powinien być przykładem.

Niestety, jesteśmy dość mocno opóźnieni cywilizacyjnie.

[bender]

Wg mnie Ty powinieneś chodzić do pracy pieszo. Takie powinny być standardy dla pracowników Twojego szczebla.

[AR]

To niestety potwierdza, że polskie społeczeństwo jest zacofane cywilizacyjnie.

[bender]

Nie - to potwierdza, że polskie społeczeństwo lubi narzucać innym swój punkt widzenia. Pytanie brzmi dlaczego.
1) stoisz na co dzień w tym korku do wyjazdu?
2) sam jeździsz autem i przeszkadza Ci ich ilość na drodze, więc innych kierowców wepchnąłbyś do autobusów?
3) nie masz samochodu i zżera Cię zazdrość?
4) jesteś ekoterrorystą?

Co Cię interesuje czym urzędnik jeździ do pracy? Przeszkadzają Ci też jego zarobki i standard wykonania miejsca pracy?

[suchy]

Zapewne koledze chodziło o to, że w cywilizowanych krajach promuje się ekologiczne dojazdy do pracy pracowników, np dodatki itp. Poza tym w naszym społeczenstwie nie istnieje racjonalna świadomość ekonomicznej i ekologicznej komunikacji. U nas jak ktoś ma swojego Golfa 2 na gaz to musi nim jeździć codziennie, bo w końcu po coś kupił i go stać. U nas ludzie jeżdzą autem na siłownię, ale nie pójdą 25 min do pracy bo by się zmęczyli. Ale cóż tu jest tylko Polska, nie można wymagać zbyt wiele w głowach. Jednak dobrze, że nie mieszkamy np w Rosji. Jeden Polak pojechał do Soczi na rowerze i ktoś się go zapytał: Jesteś biedny?- Nie. Masz auto?- Mam. A gdzie je masz?- W garażu. To dlaczego jedziesz na rowerze a nie autem? Pozdrawiam kieleckich ,,Rosjan".

[bender]

Niech więc kolega wyraża się precyzyjnie.

[AR]

Szkoda mi klawiatury na odpowiedzi.

[bender]

Standardowa odpowiedź kogoś, komu brakuje argumentów. Spoko.