Ulica Sienkiewicza - modernizacje, zmiany, plany

Wszystko na temat nowych inwestycji w Kielcach.

Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, Sirek1

Awatar użytkownika
Charon
Posty: 205
Rejestracja: 6 listopada 2005, o 02:14
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Charon » 23 marca 2009, o 18:04

II Miejsce (równorzędne)

Stefan Dousa, Marcin Kamiński, Bartosz Bojarowicz - Kraków/Kielce

Praca nr 14, godło: 272727
FOTO:
Obrazek Obrazek Obrazek
OPINIA:
Obrazek
PUNKTACJA: 68.57/100
rzeźba: 16.57/40, plac: 37/40

Awatar użytkownika
Charon
Posty: 205
Rejestracja: 6 listopada 2005, o 02:14
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Charon » 23 marca 2009, o 18:14

III Miejsce (równorzędne)

Karol Badyna - Kraków

Praca nr 1, godło: 387942
FOTO:
Obrazek Obrazek Obrazek
OPINIA:
Obrazek
PUNKTACJA: 54.14/100
rzeźba: 11.57/40, plac: 27.57/40

Awatar użytkownika
Charon
Posty: 205
Rejestracja: 6 listopada 2005, o 02:14
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Charon » 23 marca 2009, o 18:22

III Miejsce (równorzędne)

Jerzy Dobrzański - Rzeszów

Praca nr 7, godło: 767676
FOTO:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
OPINIA:
Obrazek
PUNKTACJA: 50.86/100
rzeźba: 29/40, plac: 6.86/40

Awatar użytkownika
RZ
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3623
Rejestracja: 29 marca 2006, o 20:48

Post autor: RZ » 23 marca 2009, o 22:30

Pierwsza nagrodzona praca (nr 3) wymagałaby szerszych objasnień - na podstawie widocznego tu załącznika nie umiem się do niej odnieść. Nawiasem pisząc Echo i Wyborcza informując o wynikach konkursu nie popisały się profesjonalizmem - były dołączone do artykułów zdjęcia, ale bez wskazania, które prace są tymi nagrodzonymi (!). Dopiero Radio Kielce na swojej stronie internetowej wskazało nagrodzone prace.
Przeglądając fotki modeli rzeźb ja osobiście zwróciłem uwagę tylko na dwa projekty - Sienkiewicza idącego i Sienkiewicza w "pierścieniu". Żadne inne mi się nie podobały. Okazało się, że zajęły one dwa drugie miejsca. Z tym, że jak widać w dołączonych przez Charona uzasadnieniach, w przypadku "Sienkiewicza idącego" sama rzeźba otrzymała taką sobie ocenę - komisja bardzo wysoko oceniła za to projekt zagospodarowania placu. Widać, że jedyni w tym gronie kieleccy architekci mocno się do tego przyłożyli. Podejrzewam w związku z tym, że ich koncepcje zagospodarowania placu i tak zostaną wykorzystane, tyle że rzeźba i ostateczny projekt całości zostaną zlecone komuś innemu...
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)

Awatar użytkownika
MadMike
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1127
Rejestracja: 2 kwietnia 2007, o 13:09
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Post autor: MadMike » 23 marca 2009, o 23:23

Trzeba przyznać komisji, że faktycznie nie ma ani jednej satysfakcjonującej pracy... Albo nie gra zagospodarowanie, albo rzeźba.

Najlepiej byłoby ogłosić dwa konkursy... Najpierw architektoniczno-arbanistyczny na zagospodarowanie tej dość dużej przestrzeni, a później rzeźbiarski, na wpisanie się z dominantą w tą przestrzeń... Niech każdy wykonuje swoją robotę...

Co do rzeźb... RZ nie mogę się zgodzić, że idący Sienkiewicz jest dobry. Moim zdaniem pomnik powinien być na tyle potężny, aby mógł dominować w tym miejscu, zamiast ginąć w otoczeniu zieleni, budynków i przechodniów... To byłby taki drugi Karski przy partii szachów, który docelowo miał być skromny i nie wywyższający się, bliski przechodniom... Sienkiewicz powinien być bardziej patetyczny i górujący nad otoczeniem. Powinien stanowić zwieńczenie deptaka, widoczne ze znacznej odległości...

Co do rozwiązania placu. Moim zdaniem najlepsze jest to z pracy nr. 1. Bardzo podoba mi się eksponowanie pomnika nie tylko na ul. Sienkiewicza, ale też na plac przed KCK poprzez pokonujące różnicę poziomów szerokie schody... Odnośnie tej pracy zamiast ascetyczna, określiłbym ją raczej bezpretensjonalnie elegancką... Elegancja jest czymś, czego brakuje na przykład na happeningowym Placu Artystów, zwieńczonym pomnikiem Kiełka. Ale widocznie z założenia Kielce mają mieć ten specyficzny klimat przestrzeni... Osobiście mam szczere nadzieje na odejście od tej maniery w przypadku otoczenia KCK, Placu Wolności i nowej Filharmonii... Precz z Kiełkami i Piernikowymi Chatkami... Nie dajmy nikomu upupiać naszego miasta.

Rozwiązanie z pracy nr. 14, czyli z idącym Sienkiewiczem, wydaje się zbytnio upstrzone i mało uporządkowane... Ale to faktycznie, jak zauważył oceniający, jest charakterystyczne dla kieleckiego klimatu przestrzeni (patrz wyżej)...

Awatar użytkownika
RZ
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3623
Rejestracja: 29 marca 2006, o 20:48

Post autor: RZ » 24 marca 2009, o 08:01

Precyzuję - mnie się idący Sienkiewicz podoba jako rzeźba, ale zgadzam się, że to "drugi Karski" a w tym miejscu niekoniecznie o to chodzi (ale gdyby zamiast miego dać Sienkiewicza w pierścieniu?). Kiełka, jak wiadomo, serdecznie nie znoszę i mam nadzieję, ze spadnie kiedyś na niego jakiś meteoryt :) (nie dość że kicz, to jeszcze publiczne pieniądze potraktowane jak prywatne - żadnego konkursu, tylko jakiś znajomy "tfurca" z Podhala...). Warto nadmienić, ze Kiełek nie był częścią projektu placu Artystów (częścią projektu była niezrealizowana rzeźba przy fontannie).
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)

Awatar użytkownika
Sz.J.
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1113
Rejestracja: 22 września 2005, o 18:14
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Sz.J. » 24 marca 2009, o 11:50

A moja 3-letnia córka bardzo lubi Kiełka, a i legendę muszę zawsze czytać po kilka razy. :D

A co do Sienkiewicza, to faktycznie najlepiej połączyć zagospodarowanie terenu z pracy nr 14 z pomnikiem "Pierścienie", tylko te kręgi widziałbym bardziej rozciągnięte, spiralnie.

Awatar użytkownika
Charon
Posty: 205
Rejestracja: 6 listopada 2005, o 02:14
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Charon » 24 marca 2009, o 13:46

Moje osobiste wrażenie po analizie wszystkich prac jest takie, że komisja konkursowa postawiła generalnie na 'inność' a swoją uwagę zdecydowanie skupiła na rzeźbie (plac niejako pomijając). 13 z 14 prac (poza najwyżej punktowaną nr 3) założenie pomnikowe potraktowało w sposób mniej lub bardziej stereotypowy (Sienkiweicz – pisarz w otoczeniu wykreowanych postaci z wyraźnym wyeksponowaniem postaw z Trylogii czyli najprościej mówiąc: postawy patriotycznej). 11 z tych prac zaproponowało typową rzeźbę cokołową.

Niejako z automatu zauważa się mniejszość (odczytując pozostające w tej mniejszości prace jako bardziej 'indywidualne', przez co bardziej 'awangardowe' i 'twórcze' – przy czym bez znaczenia jest faktyczna i/lub obiektywna ich ocena). To jest uproszczenie, ale werdykt można odczytywać właśnie w ten sposób.

Jeśli za wartość przyjmiemy pewną awangardę, to wyboru nie było (tylko praca nr 3) – ta natomiast była zbyt konceptualna (przez co nieczytelna dla większości – pomnik Sienkiewicza 'bez pomnika', w postaci płynącego trójkąta z napisem Quo Vadis), zlokalizowana już poza zakresem przeznaczonym na umiejscowienie rzeźby, a dodatkowo 'płaska' tzn w ogóle pomijająca różnicę terenu na bliskim styku z KCK (dochodzącą tam do 3m) przez co niejako 'nierealizowalna'. Jednym z założeń konkursu było stworzenie dominanty przestrzennej na zamknięciu osi ulicy. Sędziowie uznali, że praca wyróżnia się dominanta poziomą (cokolwiek by to miało znaczyć). Siłą rzeczy koncepcja wygrać nie mogła, ale dostała najwyższą liczbę punktów. Zwykle prace takie dostają jedynie wyróżnienia, ale w tym przypadku stało się inaczej.

Następne dwie prace to jedyne 'niecokołowe' propozycje. Niestety jedna wyraźnie postawiła na rzeźbę a druga na plac. Zostały ocenione niżej niż nr 3 więc siłą rzeczy również wygrać nie mogły.

Trzecie miejsce to już 'cokoły' + postacie literackie. Zostały docenione generalnie za warsztat rzeźbiarski, ale nijak nie wybiły się ideą poza grupę.

Tak więc mamy to co mamy … czyli nie mamy nic.

Można po fakcie być mądrym i gdybać, że lepiej było by najpierw zrobić konkurs na plac a potem martwić się o rzeźbę. Moim zdaniem nie do końca to jest słuszna idea, gdyż takie niestereotypowe rozwiązania jak w nr 3 w ogóle nie mogły by przy takich założeniach zaistnieć. To co można było zrobić to zaproponować konkurs dwuetapowy, w części pierwszej rozstrzygając o idei i założeniach funkcjonalnych (samą rzeźbę traktując niejako szkicowo) i dopiero w drugiej (3-5 zespołów) doszlifować sam pomnik. Ale to także gdybanie po fakcie.

Najważniejsze teraz pytanie brzmi 'co dalej?'. Myślę, że wszystkie prace pójdą do kosza, tzn nie będzie prób łączenia rozwiązań z kilku propozycji konkursowych. Sprawa, moim zdaniem zostanie rozwiązana w sposób już 'przećwiczony', tzn. biuro planowania (bądź jakiś zewnętrzny projektant) zrobi założenia placu (tak się stało w przypadku placu NMP), a sama rzeźba zostanie zlecona wybranemu artyście (dzik, 11, witacze). Plac pójdzie na przetarg za '100% cena', a rzeźba z 'wolnej ręki'. Jakoś nie wierzę w drugi konkurs (no chyba, że zamknięty – dla wybranych 2-3 rzeźbiarzy)

Awatar użytkownika
Charon
Posty: 205
Rejestracja: 6 listopada 2005, o 02:14
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Charon » 24 marca 2009, o 16:18

Jeszcze słowo o cokołach, wielkościach i ideach.

Osobiście uznaję takie 'wprost' odniesienie do postaci literackich za pewna wartość. Wszak to poprzez wykreowane postacie noblista promował postawę patriotyczną i właśnie na tym poziomie treści jest przez większość 'odczytywany'. Problem tożsamości narodowej miał inne konotacje w okresie zaborów, ale wielu ze współczesnych (zwłaszcza w kontekście wielokulturowości UE) wciąż czuje potrzebę pamiętania i podkreślania polskości i tego 'co stare i dobre'. Zupełne więc pominięcie tak ważnego kontekstu patriotycznego może być nie do końca dobra drogą. Amerykanie wciąż potrafią promować swoją tożsamość – u nas to przejaw skostnienia. Tu warto wspomnieć 'Kiełka' – idea jest bardzo trafna, aspekt edukacyjny bezsprzeczny, natomiast sama realizacja woła o pomstę do nieba (z Sienkiewiczem wyszło chyba podobnie – zabrakło odpowiedniego, twórczego przekształcenia idei na treść). Operowanie typowymi atrybutami pisarskimi (książki, pióra, zaduma pracy twórczej … ) też nie będzie dobrym kierunkiem. Sienkiewicz, przez sobie współczesnych był wielokrotnie i dość ostro krytykowany za 'niską wartość literacką' i 'czarno-białe' postacie. Pisał ze swadą, prosto, dla mas. Sam lubię taka prozę (bo fajnie się to czyta), ale faktycznie może eksponowanie jej nie jest rewelacyjnym pomysłem.

Poszukiwanie, przy kreowaniu wizji pomnika, innych niż literackie odniesień też chyba nie ma wiele sensu. Sienkiewicz był globtroterem i uwielbiał polowania. Nie znaczy to wszakże, że postać celująca z flinty do nosorożca będzie tym czego się spodziewamy (o mały włos przy takiej próbie nie zginął). Odejście od skojarzeń literackich czy patriotycznych a skoncentrowanie się jedynie na samej postaci również nie niesie ze sobą niczego 'świeżego'. Takie są właśnie wszystkie dotychczasowe jego pomniki.

Obrazek
Obrazek

Oderwanie się od typowego pomnika i pójście w zupełny odlot (jakaś rzeźba multimedialna, abstrakcyjna itp.) też niesie ze sobą spory bagaż niebezpieczeństw, z których najważniejszym jest totalne niezrozumienie idei i brak odczytywalnych powiązań z Sienkiewiczem. Rzeźbiarsko i awangardowo by było, ale pewnie jedynie dla tych co (mówiąc kolokwialnie) … się na rzeźbie znają. Już wytłumaczenia dziecku, że stoimy pod pomnikiem pisarza – noblisty z pewnością było by trudne.

W pracy nr 3 pomysł był bardzo dobry. Kompozycja została oparta o założenie urbanistyczne Potockiego (podobnie jak w 14, ale zrobione bardziej współczesnymi i oszczędnymi środkami wyrazu). Pominięcie typowego założenia pomnikowego było krokiem ryzykownym, ale odważnym. Niestety zbytnia sztywność w przełożeniu idei na język treści, bez uwzględnienia faktycznych realiów w postrzeganiu Sienkiewicza oraz lokalnych warunków techniczno-wysokościowych, moim zdaniem dyskwalifikuje pracę. Sama 'skąpość' środków wyrazu poszła chyba zbyt daleko. Jedyne odniesienie do autora (Sienkiewiczowskie Quo Vadis) nie jest dla niego typowe, a w kontekście 'początku' ulicy mogło by być twórczo wzbogacone przez napis sprayem: '… do dworca !'.

Jak widać, sprawa nie jest tak banalna i prosta … i nie sprowadza się jedynie do kwestii podoba/nie_podoba.

Odnośnie koncepcji kreowania samego placu, to temat jest bardzo szeroki. Generalnie ten rejon to taki architektoniczo-urbanistyczny 'burdel na kółkach'. Odnajdujemy szczątki barokowego założenia Potockiego, późniejszą zabudowę, która to założenie zdyskredytowała i całkiem współczesne barbarzyństwo urbanistyczne (lokalizacja KCK) - całość w przypadkowych ale obowiązujących 'kajdanach' formalnych i techniczno-drogowych (nic nie burzymy, różnice poziomów, układ komunikacyjny itd).

Osobiście, zawsze w takim przypadku będę preferował próby znalezienia trafnych odniesień do tradycji krystalizujących założenie i podkreślających pierwotny (dobry) kręgosłup urbanistyczny. Większość z nas w ogóle nie zdaje sobie sprawy z ogromu założenia Potockiego. Tu próba nałożenia na aktualną mapę:
Obrazek
Wydaje mi się, że propozycje ograniczające się jedynie do formalnego zagospodarowania jedynie przedpola rzeźby nie rozwiążą czysto funkcjonalnych problemów istniejących w tym rejonie, a jedynie dołożą kolejny w postaci rzeźby – potęgując chaos.

W kwestii cokołu i 'niecokołowatości' Sienkiewicza już wspominałem wcześniej. Teraz jedynie chciałbym zwrócić uwagę na gabaryty. Zdjęcie ze środka ul. Sienkiewicza (na wysokości Hipotecznej).
Obrazek
W zasadzie nie ma szans na wytworzenie typowej dominanty wysokościowej. Zawsze otrzymamy stosunkowo niewielki element usytuowany na tle drzew przy KCK w ramie dość wąskiej perspektywy ulicy, dodatkowo silnie podkreślonej przez znienawidzone przeze mnie 'pastorały' latarni.
Najdłuższy niebieski pasek to pomnik o wysokości wieży pobliskiego kościoła. Ewidentnie dominuje wysokościowo, ale takiego pomnika nie da się (lub raczej nie powinno się) zrobić. Mógłby to być jedynie budynek na zamknięciu osi ulicy. Można też sobie wyobrazić jakąś kolumnę (w stylu warszawskiego Zygmunta), ale te zarezerwowano raczej dla królów lub świętych, a Sienkiewicza w tym gronie jakoś nie widzę.
Ten niższy niebieski, to pomnik o wysokości latarni-pastorału. Gigant (8-9m) znika na tle zieleni i wśród silnie przytłaczającej perspektywie ulicy. W bliskim kontekście - przeskalowany monument.
To najmniejsze to trzymetrowy pomnik na trzymetrowym cokole. W kontekście perspektywicznym – maleństwo, a faktycznie jest wysokości dwukondygnacyjnego budynku. W perspektywie ulicy drobiazg, w bezpośrednim kontekście (plac) nie do przyjęcia. Przyjmuje się, że rzeźba postaci o wysokości przekraczającej 3 metry jest zbyt monumentalna (przypomnijcie sobie socrealistyczne monumenty Lenina - to daje dobre wyobrażenie).

Według mnie formy cokołowe i jakaś gigantomania odpada. Dominanta w postaci silnego, formalnego elementu (np. proponowany krąg), ale o stosunkowo niewielkich gabarytach, będzie najodpowiedniejsza. Tak dla wyjaśnienia – te niewielkie gabaryty to minimum 3 do 6 metrów (tyle też miały pomniki w pracach 8 i 14), więc raczej nie była to kameralna ławeczka Karskiego.

Tomek: Zamieniłem zdjęcia na mniejsze gdyż nie były zgodne z regulaminem forum. Proszę zamieszczać zdjęcia które nie "rozjeżdżają" forum (u mnie przy 1280x800px struktura forum została zmieniona, a wiadomo że wiele osób używa wciąż i mniejszych rozdzielczości w monitorach). Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
MadMike
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1127
Rejestracja: 2 kwietnia 2007, o 13:09
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Post autor: MadMike » 24 marca 2009, o 20:23

Charon Co do twojego szkicu...

Stanowczo za nisko przyjąłeś linię horyzontu... Linia horyzontu, to linia na poziomie obserwatora, czyli oczu człowieka... Powinna ona przebiegać łącząc głowy tych postaci w oddali... Ten foletowy cokół sięga więc linni horyzontu (płaszczyzny łączące obiektyw aparatu i oczy widocznych przechodniów), ma zatem jakieś 1,8m... Obok po lewej przechodzi przez ulicę człowiek, więc łatwo to porównać...

Tak więc cały ten czerwony pomnik wraz z cokołem ma jakieś 3,6 -4m a nie 6m... 6m ma mniejszy niebieski obiekt... Największy obiekt ma jakieś 18m zatem jest porównywalny wysokością do pomnika Kościuszki zwieńczającego ul. Piotrkowską w Łodzi... Pomnik Grunwaldzki w Krakowie ma 24m...

Nie mówię, że Sienkiewicz powinien być takim gigantem, którego będzie widać z całej Sienkiewki... Powinien on poprostu dominować na placu i w najbliższym otoczeniu... Powinien być widoczny ze znacznej odległości np. nocą, przy odpowiednim oświetleniu... 10m wysokości całości w zupełności wystarczy... Mniej więcej tyle co pomnik Wyspiańskiego w Krakowie... Dla porównania Pomnik Niepodległości pod naszym dworcem PKP ma w sumie ok 13m...

Co do wszelkich cokołow... Aby pomnik miał odpowiednią wysokość, a jednocześnie właściwy odlew miał sensowne rozmiary 3-5m, nieuniknione jest coś na kształt cokołu... Ale nie musi to być coś banalnego jak kawałek kamiennej kostki... Może to być także element rzeźby, ograniczony jedynie wyobraźnią artysty...

Co do monumentalności... Nie widzę w niej nic złego... Pomniki Lenina robiono we wszystkich kształtach i rozmiarach, podobnie pomniki Jezusa i Jana Pawła II... To wcale nie znaczy, że należy robić same pomniki w skali 1:1, gdzie trudno dojrzeć, co one przedstawiają z kilkunastu metrów...

LOLA
Posty: 83
Rejestracja: 15 lutego 2008, o 19:12

Post autor: LOLA » 25 marca 2009, o 20:51

Bardzo spodobała mi sie praca nr 14, zwłaszcza zgospodarowanie terenu- zupełnie zmienia ten teren. Bardzo, bardzo fajne. Oby jak najszybciej wybrali kogoś i wzięli się za tę część Sienkiewy i pl. Moniuszki- trochę zapomnianej i zapuszczonej, mam tu na myśli te pseudo trawniczki, na których jest pełno psich kup, bo trawniczka to tam chyba nigdy nie było...

Cyniczny Optymista
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 838
Rejestracja: 28 lipca 2008, o 11:16
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: Cyniczny Optymista » 25 marca 2009, o 22:48

Ja rowniez dolaczam sie do Koła Łowieckiego Obrońców Kiełka :)
Kiedy bowiem pomysle, ze alternatywa moglby byc kolejny pomnikowy pomnik...Brrrr!!!

Wracajac do pomniku Sienkiewicza.
Bede sie powtarzal - ale sztuka jest dla ludzi, a nie ludzie dla sztuki.
Owszem, mozna liczyc na to, ze powstanie u nas dzielo na miare gigantow artyzmu, cos co stanie sie symbolem nie tylko Kielc, ale i kraju, ale...nie ludze sie ;)

Dlatego jak najbardziej optuje za pomnikiem "zywym".
Pelniacym funkcje uzytkowe. Z ktorym bawia sie dzieci.
Ktory jest na tyle otwarty, lagodny i dostepny dla ludzi, ze tam nie przychodza tylko wycieczki w rocznice smierci autora zlozyc kwiaty, ale i ludzie na co dzien, bo jest po prostu...fajny.
Nie pytajcie mnie jak on ma wyglac - bo gdybym wiedzial, to pewnie bym bral udzial w konkursie ;), ale wiem jedno - nie chce socrealistycznej abstrakcji, ale tez typowo-pomnikowa postac na cokole dziala na mnie jak plachta na byka.

Wersje przedstawione przez Charona przedstawiaja wlasnie taka moja najkoszmarniejsza wizje.
Pojscie w tym kierunku oznacza, ze powstanie kolejna rzecz, ktora bedzie wygladac jak kolejny Mickiewicz, Slowacki, Prus - wszystko wielkie postacie, zasluzone, itd, ale gdyby nie tabliczki pod nimi nikt by nie wiedzial, ktory jest ktory, bo w zasadzie poza podpisami one sie niczym nie roznia...
Precz z takimi pomnikami!!!

Ale tez precz z czysta abstrakcja w stylu palca gornika symbolizujace trud ludu pracujacego miast i wsi...

Co do zagospodarowanie terenu wokol.
Jak najbardziej w strone zielonej przestrzeni, skweru z lawkami i wypelniajacymi je ludzmi...

Pzdr
A.
Cynizm Optymizm i Ironia
Te trzy: z nich zas najwazniejszy jest dystans do samego siebie :)

Awatar użytkownika
MadMike
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1127
Rejestracja: 2 kwietnia 2007, o 13:09
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Post autor: MadMike » 26 marca 2009, o 00:09

Ależ uczepiliście się tych cokołów... Dorabiacie do nich niepotrzebną ideologię... One służą jedynie podkreśleniu rangi przedsięwzięcia, pewnego statusu pomniku, który jest nobilitujący i wywyższający... Ma on też stwarzać, aby pomnik był trochę niedostępny i nikt nie pisał Sienkiewiczowi na tyłku markerem "Exit only"... Po drugie cokół pełni role czysto estetyczne, pozwala umieścić pomnik na właściwej wysokości, aby mógł być podziwiany z odpowiedniej perspektywy...

Podajecie przykłady socrealistycznych pomników Lenina... Były one zazwyczaj na cokole... Podobnie jak praktycznie wszystkie najwybitniejsze rzeźby w historii... Były przy tym okropnie toporne, statyczne i ciężkie i na to trzeba zwracać uwagę... Istotne jest jak pomnik wygląda, a nie na czym stoi...

Osobiście lubię pomniki dynamiczne i lekkie, niekiedy dramatyczne...

Zgadzam się, że nie może to być po prostu Sienkiewicz stojący idący czy siedzący... Musi to być coś ciekawszego... Musi się coś dziać...

Kilka dowodów na to, że nawet sama postać na cokole nie musi wyglądać drętwo(Warszawa, Londyn, Nowy Jork):
Obrazek

Awatar użytkownika
Charon
Posty: 205
Rejestracja: 6 listopada 2005, o 02:14
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Charon » 26 marca 2009, o 02:03

Może właśnie o tą niedostępność i 'wywyższający' charakter chodzi. Im większa postać, czy im na wyższym jest cokole, to nasz dystans w stosunku do niej staje się większy (stąd te 3 metry o których pisałem wcześniej – to ponoć taka psychologiczna bariera, po przekroczeniu której nasz dystans do postaci o takich gabarytach staje się odczuciem dominującym). Propozycja dużej gabarytowo rzeźby (jeszcze dodatkowo na cokole) w pewien sposób rozwiązuje budowę dominanty kompozycyjnej zwieńczającej ulicę, ale w bezpośrednim kontekście placu stwarza ogromną dysproporcję pomiędzy samą rzeźbą a przechodniem (co akurat w przypadku Sienkiewicza już takie dobre nie jest). Gdyby temat był bardziej 'wzniosły' i 'poważny' to pewnie i sam opowiadał bym się za cokołem (ot kielecki przykład – Pomnik Czynu Legionowego czyli popularna 'czwórka' sprzed WDK – gdyby miała wieńczyć ul. Sienkiewicza, to wtedy byłbym na 'tak'). W przypadku pisarza raczej oczekuję minimalizowania dystansu do postaci a realizowanie dominanty inaczej niż poprzez gabaryt.

MadMike
Na krótko zbaczając w kierunku geometrii wykreślnej i mojego szkicu, to akurat linia horyzontu została przyjęta prawidłowo (na podstawie zbiegów najbliższych budynków – popatrz na zbiegi boniowania elewacji po lewej). Horyzont zawsze jest linią poziomą sytuowaną na wysokości oczu obserwatora, ale już niekoniecznie łączy głowy postaci w oddali. Tak jest jedynie w przypadku gdy te postacie mają je na tym samym poziomie co obserwator (czyli gdy jest płasko – jak na przykład na plaży przy linii wody, a i to przy założeniu, ze obserwator jest równie wysoki co postacie obserwowane). W tym konkretnym przypadku różnica terenu pomiędzy obserwatorem a rzeczonymi postaciami jest znaczna (od Hipotecznej do miejsca usytuowania pomnika wynosi jakieś się 2-3 metry), a dodatkowo zdjęcie robiła osoba stosunkowo niewysoka. Jeśli obserwujemy postać wchodząca przed nami po schodach to linia horyzontu będzie na poziomie jej pięt a nie głowy. Ale faktycznie szkic zrobiłem źle (ale to raczej ze względu na nieprawidłowe pozycjonowanie samego pomnika w stosunku do jego rzeczywistego usytuowania). Tak więc się poprawiam (tym razem zrobiłem sobie uproszczony model w komputerze na podstawie faktycznych wysokości w terenie, a wyniki wpisałem w zdjęcie).

Po lewej 5-cio metrowy pomnik (3m postać, 2m cokół). Po prawej ten sam pomnik przeskalowany do 9-ciu metrów. Dodatkowo w obu przykładach ten sam monument ustawiony jakieś 10 metrów od obserwatora.

Obrazek Obrazek

Jeśli chodzi o dominantę, to zarówno jeden jak i drugi wariant wypada blado na tle drzew (choć bez wątpienia prawy dominuje wyraźniej). Efekt pozostaje podobny jak w przypadku pomnika przy dworcu PKP – choć wysoki to jednak szalenie 'bogaty' kontekst i tło powodują, że formalnej dominanty nie stanowi).
Zupełnie inny jest za to odbiór obu propozycji w kontekście bezpośrednim (czyli taki jaki byłby w obrębie samego placu). Wersja po prawej jest dla mnie nie do przyjęcia ze względu właśnie na skalę. Lewa też mnie nie przekonuje – a to ze względów formalnych o których pisałem wcześniej.

Jeśli miałbym opowiedzieć się za jakąkolwiek z proponowanych w konkursie kompozycji to wybrał bym 'kółeczko' jako dominantę formalną i dobry, bezpośredni kontekst w ramach placu (postać mogłaby być nawet 'idąca' ale nie wyższa niż 3 metry).

Obrazek

Generalnie nie ma się co spierać o gabaryty i cokół. Tak naprawdę 'dobra' rzeźba na cokole będzie zawsze dobra (choć niekoniecznie zawsze odpowiednia do kontekstu), a 'słaba' rzeźba bez cokołu będzie zawsze 'słaba' (i kontekst nie będzie miał tu znaczenia).

Awatar użytkownika
MadMike
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1127
Rejestracja: 2 kwietnia 2007, o 13:09
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Post autor: MadMike » 26 marca 2009, o 10:24

Pomysł tego pierścienia bez wątpienia wydaje się być najciekawszym... Choć rzeźbiarska realizacja tego pomysłu w pracy konkursowej nie powala na kolana. Gdyby miał on rozmiary takie jak pokazałeś na zdjęciu (5-6m), to tworzyłby bardzo fajne zwieńczenie deptaka. Zwłaszcza nocą przy odpowiednim oświetleniu...

ODPOWIEDZ