Kielce - Wielki plac budowy
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, Sirek1
Coś mi się wydaje że z tymi dodatkowymi piętrami i nową elewacją to będzie jak z tymi innymi wysokościowcami 20-30 piętrowymi co to miały w Kielcach niby stanąć. Poza tym tam już teraz nie ma gdzie zaparkować w pobliżu tego budynku a co by dopiero było jakby jeszcze dodatkowe piętra się pojawiły ? No chyba że rzeczywiście pojawiłby sie jakiś bogaty inwestor i obok od strony ul Nowy Świat parking podziemny albo piętrowy dodatkowo wybudował, co niestety wydaje mi się mało prawdopodobne.
Ehe, nie zobaczę, nie uwierzę! Zraziły mnie te ambitne plany z których jak na razie nie wyszło dosłownie nic.Tomasso pisze:Dowiedziałem sie ostatnio od wiarygodnej osoby, ze planowana jest dobudowa i remont elewacji naszego "drapacza chmur" na Tagowej 18. Podobno chcą dobudować jeszcze 4 piętra. Ciekawe czy ktoś to potwierdza i czy konstrukcja wytrzyma?
A kolejną oczyszczalnię wód deszczowych budują przy Silnicy na wysokości skrzyżowania Pocieszki i Nowego Świata.
Początkowo wyglądalo to na dużą inwestycję i myślalem, że to projekt Master Kortu http://www.masterkort.pl/ - budynek uslugowo-mieszkalny, ale jakiś czas temu powiesili tablicę informacyjną, że to jednak oczyszczalnia.
Przypomnę, że kilka miesięcy temu oddali do użytku taką oczyszczalnię ok. 200 metrów dalej, na wysokości Okrąglaka przy UW.
Początkowo wyglądalo to na dużą inwestycję i myślalem, że to projekt Master Kortu http://www.masterkort.pl/ - budynek uslugowo-mieszkalny, ale jakiś czas temu powiesili tablicę informacyjną, że to jednak oczyszczalnia.
Przypomnę, że kilka miesięcy temu oddali do użytku taką oczyszczalnię ok. 200 metrów dalej, na wysokości Okrąglaka przy UW.
Nowe przedszkole w Kielcach
Nowe przedszkole powstanie w Kielcach u zbiegu ulic Kazimierza Wielkiego i Szajnowicza. Zastępca prezydenta miasta Andrzej Sygut informuje, że urzędnicy już przygotowują dokumentację potrzebną do wybudowania nowego przedszkola. Placówka będzie miała cztery oddziały, co oznacza, że znajdzie się w niej miejsce dla ok. 100 przedszkolaków.
Mieszkańcy osiedli Ślichowice i Dalnia od lata apelowali, żeby w tej części miasta powstała tego typu instytucja.
Budowa ma się rozpocząć w przyszłym roku. Kolejne przedszkole powstanie na osiedlu Dąbrowa. Będzie działało w budynku szkoły, której budowę również zaplanowano na przyszły rok. Tutaj ma powstać trzy oddziały, czyli 75 miejsc dla przedszkolaków. W planach miasta jest również remont tego tupu placówki przy ulicy Chęcińskiej, które jest w fatalnym stanie. W kieleckich przedszkolach obecnie jest 4 tys. 100 miejsc.
http://www.radio.kielce.pl/page,,Nowe-p ... 0cee9.html
Nowe przedszkole powstanie w Kielcach u zbiegu ulic Kazimierza Wielkiego i Szajnowicza. Zastępca prezydenta miasta Andrzej Sygut informuje, że urzędnicy już przygotowują dokumentację potrzebną do wybudowania nowego przedszkola. Placówka będzie miała cztery oddziały, co oznacza, że znajdzie się w niej miejsce dla ok. 100 przedszkolaków.
Mieszkańcy osiedli Ślichowice i Dalnia od lata apelowali, żeby w tej części miasta powstała tego typu instytucja.
Budowa ma się rozpocząć w przyszłym roku. Kolejne przedszkole powstanie na osiedlu Dąbrowa. Będzie działało w budynku szkoły, której budowę również zaplanowano na przyszły rok. Tutaj ma powstać trzy oddziały, czyli 75 miejsc dla przedszkolaków. W planach miasta jest również remont tego tupu placówki przy ulicy Chęcińskiej, które jest w fatalnym stanie. W kieleckich przedszkolach obecnie jest 4 tys. 100 miejsc.
http://www.radio.kielce.pl/page,,Nowe-p ... 0cee9.html
W tym temacie dalem dwie fotki z początku inwestycji:
http://www.inwestycje.kielce.pl/forum/v ... 4e88cf57d1
Jest ona chyba realizowana na terenie, który poszedł calkiem niedawno pod zamiane z miastem. Niestety nie wiem jednak co dokladnie ma tam być
http://www.inwestycje.kielce.pl/forum/v ... 4e88cf57d1
Jest ona chyba realizowana na terenie, który poszedł calkiem niedawno pod zamiane z miastem. Niestety nie wiem jednak co dokladnie ma tam być
Żółć i czerwień w naszych sercach aż po życia kres!!!
- MAŁY
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1664
- Rejestracja: 29 lipca 2006, o 21:43
- Lokalizacja: KIELCE_oś.Świetokrzyskie
ktoś kiedyś pisał coś sie buduje na skrajnej a więc hurtownia Eurocash to chyba się wyprowadzają z Zakładowej. Ale droga tam jest fatalna i jedyna nadzieja że zrobią ją na bank na pewno dołożą się bo dojazdu nie ma prawie w ogóle, a klientów mieć muszą. a w połowie skrajnej jadąc od 1-Go Maja jest piękny asfalt, chodniczki oświetlenie a reszta to dosłownie skrajność!
Kielce- Tu jest moje miejsce! Tu sie urodziłem i tu zakończyć żywot swój pragnę!
Wielki projekt. Zachód Kielc mniej dziki
Jest ktoś, komu kryzys gospodarczy jest na rękę. To kieleccy planiści. Wyhamowanie budownictwa mieszkaniowego sprawia, że spokojniej mogą przygotowywać nowe tereny pod budownictwo mieszkaniowe. I już szykują się do realizacji wielkiego projektu - stworzenia dzielnicy Zachód
- W Kielcach dramatycznie nie ma gdzie budować. Deweloperzy wykorzystują każdy skrawek ziemi, nie cofają się przed zabudowywaniem terenów, które przez lata tradycyjnie uchodziły za rekreacyjne, jak choćby Psie Górki. Podlegamy ogromnej presji, żeby umożliwiać budowę bloków mieszkaniowych nawet w takich miejscach - podkreśla Artur Hajdorowicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego. Dodaje, że to zmusza miasto do szybkich działań. - Nie możemy sobie dłużej pozwolić na to, żeby tak wielki obszar jak dzielnica Zachód pozostawał niewykorzystany.
Dzielnicą Zachód obecnie określa się osiedla Pod Dalnią i Ślichowice I i II, ale tak naprawdę to znacznie szerszy obszar miasta położony po obu stronach ul. Piekoszowskiej. Ograniczony od północy linią kolejową, od południa wzgórzami Brusznia i Grabina, z ujęciem doliny Bobrzy aż do granic Kielc. To mniej więcej tyle, ile zajmują obecnie dwa osiedla Barwinek i Baranówek. - Moglibyśmy tam zapewnić tereny pod budownictwo mieszkaniowe na najbliższe 30-50 lat, w zależności od tego, w jakim tempie będzie rozwijać się miasto - zapowiada dyrektor Hajdorowicz.
W tym miesiącu biuro zleci wykonanie koncepcji na układ komunikacyjny. Ponieważ będzie to olbrzymia dzielnica, planiści chcą, by wiodły do niej i przez nią trzy dwupasmowe ulice. Jedna wytyczona wzdłuż torów kolejowych, druga to kontynuacja Szajnowicza-Iwanowa i trzecia - przebicie Grunwaldzkiej, które powiedzie u podnóża Pasma Kadzielniańskiego. Do końca roku architekci chcą mieć gotową koncepcję zagospodarowania dzielnicy i zaprezentować ją w nietypowy sposób. Zostanie zbudowana makieta, którą będą mogli obejrzeć wszyscy mieszkańcy i wyrazić swoją opinię. - Po raz pierwszy będziemy opracowywać dokument dotyczący tak olbrzymiego obszaru i tak niestandardowy. Bo ma to być koncepcja wyprzedzająca kierunki, o jakich teraz mówi się w projektowaniu osiedli mieszkaniowych. Na wskroś nowoczesna, uwzględniająca zmianę mentalności ludzi, ich potrzeby, wyobrażenie, czego mogą potrzebować za kilkadziesiąt lat, ekonomiczna - wylicza Hajdorowicz.
Ekonomiczna, bo koncepcja ma pozwolić m.in. na stopniowe inwestowanie miasta w infrastrukturę i optymalnie uwzględniać istniejącą. Ma też założyć etapowe powstawanie dzielnicy. Tereny przygotowane do zabudowy do czasu znalezienia inwestora miałyby służyć jako tereny zielone, rekreacyjne.
- Chcemy odejść od tradycyjnego myślenia o projektowaniu osiedli mieszkaniowych, trochę jak małych miast z rynkiem, ścisłą zabudową przy nim, jakimiś usługami i dalej dopiero funkcją mieszkalną. To było możliwe kiedyś, gdy był jeden duży inwestor, czyli w praktyce państwo czy spółdzielnia mieszkaniowa. Teraz deweloper najpierw buduje mieszkania, za które zapłacą ludzie. Dopiero potem, gdy jest już określona grupa mieszkańców, zaczynają powstawać dla nich jakieś usługi typu sklepy, fryzjer, oddział banku, poczty czy przedszkole. Dlatego w praktyce zaplanowanie takiego rynku - centrum mogłoby oznaczać w dzielnicy pustą plamę przez wiele lat - tłumaczy dyrektor Hajdorowicz.
Stąd nasi architekci chcą podążyć za najnowszymi trendami w kreowaniu takich osiedli. Zaprojektowane ma być nie promieniście, ale liniowo. - Na głównej osi byłyby jakieś dwa ważne punkty, między którymi często podążają mieszkańcy, nie wiem jeszcze - może szkoła i małe centrum handlowe czy główny przystanek autobusowy. Koncepcja uwzględniać będzie tereny rekreacyjne i przestrzenie publiczne - place, które będą skupiać i integrować mieszkańców. Miejsca usług i handlu rozłożone będą wzdłuż tej osi. Na takim osiedlu musi być wszystko, tak żeby ci, którzy nie muszą, nie jechali do centrum miasta. Nie da się w nieskończoność rozbudowywać, poszerzać ulic w śródmieściu. Takie osiedle ma zapewnić wszystkie potrzeby - podkreśla Hajdorowicz.
Wedle wstępnych planów po przyjęciu koncepcji architekci zajmą się sporządzeniem planu zagospodarowania przestrzennego - mogłoby się to stać w przyszłym roku. - Pierwsze bloki mogłyby stanąć tam już za cztery lata. To będzie piękna dzielnica, dobrze skomunikowana, nowoczesna i z przepięknym krajobrazem - przewiduje miejski architekt.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
Jest ktoś, komu kryzys gospodarczy jest na rękę. To kieleccy planiści. Wyhamowanie budownictwa mieszkaniowego sprawia, że spokojniej mogą przygotowywać nowe tereny pod budownictwo mieszkaniowe. I już szykują się do realizacji wielkiego projektu - stworzenia dzielnicy Zachód
- W Kielcach dramatycznie nie ma gdzie budować. Deweloperzy wykorzystują każdy skrawek ziemi, nie cofają się przed zabudowywaniem terenów, które przez lata tradycyjnie uchodziły za rekreacyjne, jak choćby Psie Górki. Podlegamy ogromnej presji, żeby umożliwiać budowę bloków mieszkaniowych nawet w takich miejscach - podkreśla Artur Hajdorowicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego. Dodaje, że to zmusza miasto do szybkich działań. - Nie możemy sobie dłużej pozwolić na to, żeby tak wielki obszar jak dzielnica Zachód pozostawał niewykorzystany.
Dzielnicą Zachód obecnie określa się osiedla Pod Dalnią i Ślichowice I i II, ale tak naprawdę to znacznie szerszy obszar miasta położony po obu stronach ul. Piekoszowskiej. Ograniczony od północy linią kolejową, od południa wzgórzami Brusznia i Grabina, z ujęciem doliny Bobrzy aż do granic Kielc. To mniej więcej tyle, ile zajmują obecnie dwa osiedla Barwinek i Baranówek. - Moglibyśmy tam zapewnić tereny pod budownictwo mieszkaniowe na najbliższe 30-50 lat, w zależności od tego, w jakim tempie będzie rozwijać się miasto - zapowiada dyrektor Hajdorowicz.
W tym miesiącu biuro zleci wykonanie koncepcji na układ komunikacyjny. Ponieważ będzie to olbrzymia dzielnica, planiści chcą, by wiodły do niej i przez nią trzy dwupasmowe ulice. Jedna wytyczona wzdłuż torów kolejowych, druga to kontynuacja Szajnowicza-Iwanowa i trzecia - przebicie Grunwaldzkiej, które powiedzie u podnóża Pasma Kadzielniańskiego. Do końca roku architekci chcą mieć gotową koncepcję zagospodarowania dzielnicy i zaprezentować ją w nietypowy sposób. Zostanie zbudowana makieta, którą będą mogli obejrzeć wszyscy mieszkańcy i wyrazić swoją opinię. - Po raz pierwszy będziemy opracowywać dokument dotyczący tak olbrzymiego obszaru i tak niestandardowy. Bo ma to być koncepcja wyprzedzająca kierunki, o jakich teraz mówi się w projektowaniu osiedli mieszkaniowych. Na wskroś nowoczesna, uwzględniająca zmianę mentalności ludzi, ich potrzeby, wyobrażenie, czego mogą potrzebować za kilkadziesiąt lat, ekonomiczna - wylicza Hajdorowicz.
Ekonomiczna, bo koncepcja ma pozwolić m.in. na stopniowe inwestowanie miasta w infrastrukturę i optymalnie uwzględniać istniejącą. Ma też założyć etapowe powstawanie dzielnicy. Tereny przygotowane do zabudowy do czasu znalezienia inwestora miałyby służyć jako tereny zielone, rekreacyjne.
- Chcemy odejść od tradycyjnego myślenia o projektowaniu osiedli mieszkaniowych, trochę jak małych miast z rynkiem, ścisłą zabudową przy nim, jakimiś usługami i dalej dopiero funkcją mieszkalną. To było możliwe kiedyś, gdy był jeden duży inwestor, czyli w praktyce państwo czy spółdzielnia mieszkaniowa. Teraz deweloper najpierw buduje mieszkania, za które zapłacą ludzie. Dopiero potem, gdy jest już określona grupa mieszkańców, zaczynają powstawać dla nich jakieś usługi typu sklepy, fryzjer, oddział banku, poczty czy przedszkole. Dlatego w praktyce zaplanowanie takiego rynku - centrum mogłoby oznaczać w dzielnicy pustą plamę przez wiele lat - tłumaczy dyrektor Hajdorowicz.
Stąd nasi architekci chcą podążyć za najnowszymi trendami w kreowaniu takich osiedli. Zaprojektowane ma być nie promieniście, ale liniowo. - Na głównej osi byłyby jakieś dwa ważne punkty, między którymi często podążają mieszkańcy, nie wiem jeszcze - może szkoła i małe centrum handlowe czy główny przystanek autobusowy. Koncepcja uwzględniać będzie tereny rekreacyjne i przestrzenie publiczne - place, które będą skupiać i integrować mieszkańców. Miejsca usług i handlu rozłożone będą wzdłuż tej osi. Na takim osiedlu musi być wszystko, tak żeby ci, którzy nie muszą, nie jechali do centrum miasta. Nie da się w nieskończoność rozbudowywać, poszerzać ulic w śródmieściu. Takie osiedle ma zapewnić wszystkie potrzeby - podkreśla Hajdorowicz.
Wedle wstępnych planów po przyjęciu koncepcji architekci zajmą się sporządzeniem planu zagospodarowania przestrzennego - mogłoby się to stać w przyszłym roku. - Pierwsze bloki mogłyby stanąć tam już za cztery lata. To będzie piękna dzielnica, dobrze skomunikowana, nowoczesna i z przepięknym krajobrazem - przewiduje miejski architekt.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
Żółć i czerwień w naszych sercach aż po życia kres!!!