Kielce - Wielki plac budowy
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, Sirek1
Przytaczane Detroit to jednak trochę inna kategoria. Polecam krótki i zwięzły reportaż o kulisach upadku tego miasta:
http://www.youtube.com/watch?v=VKdojK-m2XU
http://www.youtube.com/watch?v=VKdojK-m2XU
A moim zdaniem powinno się wygospodarować 2 obszary Kielc, ewentualnie pod Kielcami uzbrojone i przeznaczone pod przemysł, jedna mogła by powstać w okolicach ul.Ściegiennego, a drugi np. okolice Niewachlowa/ Kostomłotów. Nie mamy jakiejś dużej ilości powierzchni biurowej ani planów na nią aby mieć nadzieje, że kielczanie znajdą dobrze płatną pracę w usługach, a wątpię, że praca w galeriach handlowych jest spełnieniem marzeń kielczan. Także jak najbardziej widziałbym tzw. czysty przemysł w CK.
A moim z kolei jest kierunek dobrego KOMu:
1) trójkąt Kielce - Skarżysko-Kamienna - Starachowice - Ostrowiec Św.
2) funkcje w sensie główny nurt rozwoju/modernizacji
- Kielce (ośrodek naukowy, usługi, lotnisko, targi etc.)
- Sk-Kam. (węzeł kolejowy - kierunki Łódź, Wawa, Tarnobrzeg-Rzeszów, Kraków)
- Starachowice-Ostrowiec Św. (SSE, przemysł)
3) podstawowe założenie - dobra komunikacja między nimi np. 20-30min. i stały takt w różnych porach typu szczyt, weekendy etc.
4) odpowiednia polityka
- kanalizacja
- wodociągi
- śmieci
- służba zdrowia
- zbiorniki retencyjne, skoro obieramy kierunek "aglomeracja" to zastanawiam się czy jeśli to wypali nie obudzimy się z ręką w nocniku za 20-30 lat, że jednak Morze Chęcińskie było potrzebne - może nie w wersji największej, ale w jakiejś tak.
Miałem kiedyś więcej przekmin ws. tego "Trójkąta", ale ostatnio mało jeżdżę po kraju i Europie i część jakoś mi się ulotniła
1) trójkąt Kielce - Skarżysko-Kamienna - Starachowice - Ostrowiec Św.
2) funkcje w sensie główny nurt rozwoju/modernizacji
- Kielce (ośrodek naukowy, usługi, lotnisko, targi etc.)
- Sk-Kam. (węzeł kolejowy - kierunki Łódź, Wawa, Tarnobrzeg-Rzeszów, Kraków)
- Starachowice-Ostrowiec Św. (SSE, przemysł)
3) podstawowe założenie - dobra komunikacja między nimi np. 20-30min. i stały takt w różnych porach typu szczyt, weekendy etc.
4) odpowiednia polityka
- kanalizacja
- wodociągi
- śmieci
- służba zdrowia
- zbiorniki retencyjne, skoro obieramy kierunek "aglomeracja" to zastanawiam się czy jeśli to wypali nie obudzimy się z ręką w nocniku za 20-30 lat, że jednak Morze Chęcińskie było potrzebne - może nie w wersji największej, ale w jakiejś tak.
Miałem kiedyś więcej przekmin ws. tego "Trójkąta", ale ostatnio mało jeżdżę po kraju i Europie i część jakoś mi się ulotniła
Pouczające jest przypomnienie sobie początków tego wątku - to już ponad 5 lat! :
http://inwestycje.jupiter.superhost.pl/ ... ki&start=0
http://inwestycje.jupiter.superhost.pl/ ... ki&start=0
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)
Kryzys RZ, kryzysRZ pisze:Pouczające jest przypomnienie sobie początków tego wątku - to już ponad 5 lat! :
http://inwestycje.jupiter.superhost.pl/ ... ki&start=0
- Petras
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 915
- Rejestracja: 7 grudnia 2007, o 16:41
- Lokalizacja: Kielce Czarnów
Re: Kielce - Wielki plac budowy
Szukałem tematu odpowiedniego dla ciekawego fragmentu z tekstu pt. "Historia miast jeszcze się nie skończyła" z wydania specjalnego Polityki - "Miasta i ludzie", który niestety trafnie obrazuje także Kielce:
(...) miasta, do 1989r. w większości oparte na przemyśle, deindustrializację przeżyły wyjątkowo boleśnie. Utraconego przemysłu nie był w stanie w pełni zastąpić model miasta, którego rozwój oparty jest na usługach, turystyce, wielkich i mniejszych imprezach oraz od początku XXI w. na przemysłach kreatywnych, nawet jeśli rozwój ten wspiera unijna kroplówka. Owszem, miasta rosną, ale rosną również długi, a jednocześnie maleje liczba mieszkańców (i podatników).
Niemal powszechnie obowiązujący dziś w Polsce model zarządzania miastami porównać można do strategii łowców posagów. Już nie tacy młodzi, ze sporymi długami, starają się jednak dobrze ubrać, oblać perfumami, by skusić właścicielki większych pieniędzy. Tu jakaś fontanna, tam muzeum, gdzie indziej stadion, od czasu do czasu jakiś festiwal. Nic z tego ani nie poprawia standardu życia mieszkańców miast (a często wręcz przeciwnie), nie przynosi też zysków (a nawet wręcz odwrotnie - zwiększa tylko koszty funkcjonowania miast), wciąż jednak nie gaśnie nadzieja, że ktoś da się skusić.
"Rzecznik MZD zapowiada, że mimo protestów inwestycja zostanie zrealizowana."